» Blog » Ballada o pociągach
03-08-2011 22:59

Ballada o pociągach

W działach: RPG, CF, gadżety | Odsłony: 1

Ballada o pociągach
Jakiś czas temu uparłam się, że poprowadzę scenariusz, którego akcja rozgrywa się w pociągu - na poprzedniej sesji w CF gracz zdecydował się wyruszyć do Paryża i grzechem byłoby przepuścić tego rodzaju okazję, zwłaszcza, jeśli jest się szczęśliwym posiadaczem dodatku Comme il faut.

Uczepiłam się więc rzeczonej okazji pazurami i utknęłam w martwym punkcie, bo za nic w świecie nie mogłam wymyślić co fascynującego miałoby się w tym nieszczęsnym pociągu wydarzyć. Dni mijały, rozmaite pomysły na sesje przewijały się przez moją głowę, ale ja ignorowałam je uparcie, bo myślami tkwiłam w przedziale pociągu relacji Berlin - Paryż, styczniu 1871 roku.

Szczęśliwie, ten weekend wreszcie udało mi się z niego wysiąść - dokładnie tak, jak planowałam, w stolicy Francji, mimo nieprzewidzianego postoju w okolicy Lipska. Nie była to może szczególnie porywająca podróż - ostatecznie okazała się czymś pomiędzy "Morderstwem w Orient Expressie" Agaty Christie a "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Joanny Chmielewskiej - ale muszę przyznać, że całkiem interesująco wypadła pod względem rekwizytów.

Było trzech podejrzanych [1], a z każdym z nich powiązany był charakterystyczny rekwizyt - wachlarz dla jedynej w gronie damy, dla dżentelmenów natomiast kapelusz i fajka. Z mojej perspektywy, zalety takiego rozwiązania okazały się nie do przecenienia.

Po pierwsze, wszystkie gadżety udało mi się zdobyć niewielkim kosztem - w sklepach typu "szwarc, mydło i powidło" można znaleźć prawie wszystko w cenie kilku złotych. Po drugie, nie musiałam poświęcać czasu na własnoręczną produkcję rekwizytów [2]. Wreszcie, na sesji nie było problemów z rozróżnieniem od siebie kwestii wypowiadanych przez poszczególnych NPC-ów; już na pierwszy rzut oka było widać kto mówi i to bez konieczności bawienia się w modulowanie głosu.

Chętnie to powtórzę - zwłaszcza w Krakowie, a więc miejscu, w którym potrafię znaleźć najdziwniejsze przedmioty bez błądzenia po drodze.



[1] w zasadzie czterech, ale w tym kontekście postać gracza się nie liczy.
[2] z litości dla siebie samej pominę w tej wyliczance fakt, że w trakcie poszukiwań gadżetów dwukrotnie zgubiłam się w podziemiach Dworca Centralnego, a odnalezienie się tam również zajęło nieco czasu.



PS. Wszystkich, którzy zainteresowani są zakończeniem historii z tej notki pragnę poinformować, że w sobotę grałam w Dresden Files. Było nieźle.



[Można przeczytać również tu. Wygląda ładniej, co jak wiadomo dla kobiet jest niezmiernie istotne.]

Komentarze


Ezechiel
   
Ocena:
+5
W styczniu 1871 roku trwała w najlepsze wojna francusko-pruska, więc pociąg Paryż-Berlin (pod auspicjami Czerwonego Krzyża, albo podczas zawieszenia broni) to zdecydowanie fascynujące miejsce. Piszę zupełnie poważnie - do klimatów Venice-Simplon OE dodajesz trochę eszelonu i wychodzi coś fajnego. Paryż był okrążony do 28 stycznia 1871, więc pierwszy pociąg po blokadzie też wygląda ciekawie.

W tym samym roku powstawała Aida, na której datę premiery ów konflikt wpłynął.
04-08-2011 01:25
Blanche
   
Ocena:
0
@Ezechiel: dzięki za wartościowy komentarz :) Podsunąłeś mi pewne pomysły :)
04-08-2011 07:35
Garnek
   
Ocena:
+2
Powiedz coś więcej o Dresden Files, bo również ostatnio nabyłem i zastanawiam się, czy zostawić w sferze kolekcjonerskiej, czy spróbować pograć :)
04-08-2011 10:14
nimdil
    @Garnek
Ocena:
0
Naturalnie opinia graczki nie jest opinią MG, ale przytoczę tutaj, na zachętę, komentarz, który jest dużo prawdziwszy niż się w pierwszej chwili wydaje:

"What the White Wolf genre and mechancis should have been."
04-08-2011 11:17
Malaggar
   
Ocena:
0
Ezechiel, czy zawsze, gdy pojawia się wojna francusko-prusko piszesz o Aidzie? ;)
04-08-2011 17:43
Blanche
   
Ocena:
0
@Garnek
Zostawianie takiego fajnego systemu tylko jako okazu do kolekcji to grzech! Powinieneś się wstydzić tego rodzaju myśli! :P

A poważnie, podręcznika raczej przeglądałam niż czytałam (bo inaczej wyrywalibyśmy go sobie z rąk), więc mogę podzielić się najwyżej wrażeniami z sesji/ tego jak to działa w praktyce.
Na początek, podczas tworzenia postaci trochę ciężko było mi wymyślić wszystkie aspekty, bo wydawało mi się to nieco zbyt ogólnym rozwiązaniem, ale kiedy już się przez to przegryzłam poszło z górki. Na sesjach mechnika działa b. dobrze, chociaż z drugiej strony nie odczułam, żeby jakoś szczególnie wspierała fabułę (może to przyjdzie z czasem). Zasady rzucania zaklęć wydają mi się trochę śliskie - tj. wygląda na to, że teoretycznie magią można zdziałać wszystko, jeśli tylko poświęci się na to odpowiednio dużo czasu, co może być pewnym problemem dla MG. Szczęśliwie, prawa magii znacznie ograniczają ewentualną totalną samowolę graczy.
Jeśli natomiast chodzi o realia - do grania zupełnie wystarcza znajomość serialu/ książek, jednak MG powinien doedukować się nieco bardziej, a w Our World są szczegóły, o których w powieściach nie było mowy.
04-08-2011 18:40
nimdil
    @Blanche
Ocena:
0
Our World to jeden wielki spoiler. A, że podręcznik pisano po bodaj 10 tomach książek to chcąc grać stoi się przed potencjalnie trudnym dylematem: grać czy czytać?
04-08-2011 18:47
Ezechiel
   
Ocena:
+1
@ Malaggar

Nie. Znalazłem tę ciekawostkę dwa lata temu przy okazji, teraz ją wyciągnąłem, bo może dodać fajne tło do sesji.
04-08-2011 19:11
Malaggar
   
Ocena:
0
Mhm, po prostu pamiętam, że przynajmniej jeden raz wspominałeś już o tym na poltku. Zdaje się, że przy okazji wpisu LdN o bronii na polach bitwe w Wolsungu.
04-08-2011 19:16
earl
   
Ocena:
0
Jeśli ciekawostka jest ciekawa, to można ją zastosować kilka razy, byle pasowała do tematu.
05-08-2011 19:22

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.